niedziela, 5 stycznia 2014

4. Nowy Rok.

Sylwestra spędziłam z przyjaciółmi na balu organizowanym w jednym z hoteli. Goście byli bardzo zróżnicowani pod względem wieku, do tego stopnia, że chwilami czułam się jak na weselu. Muzyka w stylu lat 80 przeplatana była z nowszymi utworami. Wszystko byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że niektórzy ludzie nie znają umiaru i po północy sporo osób było pijanych, przez co na parkiecie często byłam szturchana. Zabawę zakończyłam o 3 i była to dobra decyzja. Poniżej zdjęcia mojego stroju.


Co roku przed Sylwestrem pisałam postanowienia noworoczne, w tym roku jednak postanowiłam tego nie robić. Oczywiście są rzeczy, które chcę osiągnąć, o które walczę lub o których marzę. Chcę obronić pracę magisterską, wziąć ślub marzeń, rozwijać się, uprawiać sporty, ale zdecydowałam, że będę otwarta i zobaczę, co rok mi przyniesie. Poprzedni był niesamowicie pracowity, w tym daję sobie przestrzeń na niezaplanowane działania.

4 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię takie wielopokoleniowe Sylwestry :) Piękne miałaś buciki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz ;)
    Fajny blog :)

    http://mademoisellejuliet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!